IT Project Manager – skąd ten nacisk na IT?

Być może część z Was zastanawia się, dlaczego dodałam w tytule „w IT”. Jest wiele ofert pracy „Project Manager”, „Kierownik projektów”, „IT Project Manager” itp.  

Swojego czasu sama zastanawiałam się, dlaczego dopytują mnie na rozmowie o pracę czy mam doświadczenie w projektach informatycznych, jakie to były projekty itp. Oczywiście z racji posiadania wykształcenia technicznego nie miałam większych problemów z odpowiedzią. Pytanie niemniej nadal mnie nurtowało. Popatrzmy jakie typowe zadania należą do kierownika projektu (zapożyczone z Wikipedii): 

  • przygotowanie struktury podziału pracy 
  • przygotowanie harmonogramu projektu 
  • planowanie budżetu 
  • wybór członków zespołuprojektowego 
  • utrzymanie kontaktu z klientem, sponsorem 
  • monitorowanie statusu projektu 
  • odpowiednie motywowanie członków zespołu 
  • zarządzanie stronami zaangażowanymi w projekt 
  • zarządzanie zespołem projektowym 
  • zarządzanieryzykiemprojektu 
  • zarządzanie budżetem projektu 
  • zarządzaniekonfliktami 

Kiedy przeglądamy powyższą listę nic się nie pojawia „podejrzanego” co by wskazywało, że trzeba znać branżę IT. Podobne wnioski wyciągnęłam ze studiów podyplomowych „Zarządzanie Projektem”. Tam miałam okazję spotkać się z ludźmi z przeróżnych branż i odkryć, że projekt jest nie tylko w IT, ale także w przemyśle, motoryzacji, medycynie – generalnie wszędzie. Może być to budowa domu, projekt nowego modelu samochodu, przeniesienie linii produkcyjnej, budowa drogi, otwarcie kolejnego sklepu, rozbudowa sklepu (np. jeden z wiodących sklepów przeprowadzał projekt fantastyczny projekt, którego celem była nie tyle modernizacja budynku co wybudowanie go od zera. Aby firma nie straciła obrotów w tym mieście wynajęli plac obok sklepu i postawili prowizoryczny sklep. Ten prowizoryczny sklep był większy od oryginalnego. Dobudowali parking, miejsce na wózki. Konstrukcja blaszana. Podłoga w sklepie – kostka brukowa. W momencie jak tymczasowy sklep został ukończony – towar został przeniesiony. W ciągu kolejnych kilku miesięcy (ok. 8) nastąpiła rozbiórka starego sklepu i budowa nowego. Od samego początku widniała data, kiedy będzie wielkie otwarcie. Udało się – projekt został zakończony w założonym czasie. Po otwarciu nowego/starego sklepu, budynek tymczasowy został rozebrany).  

Można by powiedzieć, że otaczamy się różnymi projektami, które toczą się wokół nas. Dlaczego w takim razie zaznacza się w ofertach pracy „IT”? 

Pierwotnie sądziłam, że głównym powodem jest umiejętność łatwiejszego weryfikowania tego co przekazuje zespół, z którym współpracujemy. Rozumiejąc środowisko w jakim zespół się porusza łatwiej nam jest ocenić czy np. wycena jakiegoś zadania nie jest „lekko” zawyżona (prawda jest taka, że każdy dodaje „coś od siebie” – dzień, tydzień zapasu, gdyby się miało coś nie udać po drodze). Znając branżę, mając chodźmy podstawową wiedzę, łatwiej nam będzie zadawać odpowiednie pytania i wychwycić tego typu sytuacje.  

Kilka lat temu miałam okazję poznać drugi powód tej sytuacji. Po rozmowie z zespołem, który współpracował z kilkoma kierownikami ze zgrozą odkryłam, że mają poważny problem komunikacyjny z jednym z kierowników. Dlaczego? Ponieważ ta osoba była spoza branży IT. Kompletnie nie rozumiała problemów z jakimi mierzyli się programiści, testerzy. Nie rozumiała różnic w zamawianym hardwarze. Zespół miał bardzo duży opór by z tą osobą współpracować. Ten kierownik dokształcał się na bieżąco niemniej w 9/10 sytuacji zespół musiał mu tłumaczyć od podstaw problem – nieraz schodząc do szkoły podstawowej informatyki i tłumacząc jak dziecku. Celem było oczywiście zrozumienie problemu by ten szef projektu mógł odpowiednio zadziałać. Podziwiam zespół za cierpliwość. Niemniej – czy jest to efektywne? Absolutnie nie!  

Przy okazji spotkania ze znajomymi wiele lat temu koleżanka pracująca w jednej z wiodących korporacji z branży IT powiedziała mi, że Project Managerowie w jej firmie bardziej przeszkadzają niż pomagają. Kompletnie nie rozumieją co się do nich mówi, nie rozumieją problemów z jakimi zespoły się zmagają – trzeba im wszystko tłumaczyć a i tak efekt często jest opłakany.  

Czy tak musi być? Odpowiedź jest prosta – nie musi. Ale podstawą jest wywodzenie się PMa  z branży IT. Osobiście gdybym miała zatrudniać do własnej firmy osobę na stanowisko kierownika projektów ta osoba bezwzględnie musiała by mieć wykształcenie informatyczne bądź posiadać wiedzę z tej branży. Samo prowadzenie projektów IT nie wystarcza – przykładem jest ten nieszczęsny kierownik, o którym pisałam wyżej. Ma już doświadczenie w prowadzeniu projektów informatycznych, ale czy ta osoba prowadzi swoje projekty efektywnie? Według mnie nie. Nadal barierą będzie komunikacja z zespołem.  

Prawdą jest, że kierownik projektów to nie tylko osoba, która rozmawia z klientem, układa plan, monitoruje itp. To jest osoba, która aktywnie uczestniczy w procesie wytwarzania poprzez spotkania/rozmowy z własnym zespołem. Problemy mogą być różnej natury: licencje na oprogramowanie wygasną za 1 miesiąc, dostęp do serwera klienta jest blokowany przez wewnętrzny VPN, nie ma możliwości pobierania danych (np. kopii bazy) z serwera klienta bo jest to zablokowane wewnętrznie przez administratorów (którzy np. są zlokalizowani w Indiach – kto współpracował z zespołami z Indii wie o czym piszę), brakuje pamięci na systemach testowych, maszyny wirtualne nie działają wydajnie – testy nie są możliwe do przeprowadzenia z założonym czasie, moje ulubione z ostatnich projektów: branche – dyskusja z zespołem jaki zakres kiedy można wydać, kiedy wypuścić HF itp… 

This image has an empty alt attribute; its file name is zrzut-ekranu-2020-04-8-o-19.34.45.png
https://geek.justjoin.it/escape-from-merge-hell-why-i-prefer-trunk-based-development-over-feature-branching-and-gitflow/ 

 Jak widzicie brak znajomości branży IT uniemożliwia konstruktywne prowadzenie dyskusji z własnym zespołem. Nie chodzi tylko o zrozumienie problemu, ale także zadawanie odpowiednich pytań tak by dowiedzieć się czy na pewno nie ma innego rozwiązania problemu niż np. dokupywanie dodatkowego sprzętu.  

IT to nie tylko rozwiązania software-owe. To także hardware. I projekty tzw. infrastrukturalne. Tutaj zdarza się oczekiwanie ze strony pracodawcy, że PM będzie rozumiał hardware-ową architekturę rozwiązania. Oznacza to, że nie wystarczy wiedza podstawowa z IT, ale dobrze by było chodź przez jakiś czas pracować przy projektowaniu rozwiązań infrastrukturalnych. Na takich stanowiskach sprawdzą się osoby techniczne, które w przeszłości pracowały jako architekci bądź brały czynny udział przy projektowaniu systemów.  

Przechodząc do podsumowania – praca kierownika projektów w branży IT nie jest tą samą pracą jaką wykonuje kierownik projektu np. przy projektach unijnych. Tutaj wymagana jest wiedza techniczna, której nie zdobędzie się tylko i wyłącznie obracając się w środowisku IT. Przypisanie kierowników projektów do danej branży nie dotyczy tylko sfery informatycznej. Do takiej gałęzi można zaliczyć budowę dróg i autostrad, budownictwo, architekturę, projekty związane z lotnictwem itp. 

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.